wtorek, 31 lipca 2018

Teatr Bagatela (Mateusz Wysocki)


            W czwartek wieczorem nasza klasa B2 poszła do Teatru Bagateli. Lekki deszcz nadchodził podczas naszej podróże. Spotkaliśmy się obok teatru o 18:55, weszliśmy do teatru. Siedzieliśmy na drugim piętrze i myślałem, że trudno mi będzie słyszeć wszystko, ale oglądałem bez problemu (oprócz momentu, kiedy coś za szybko został powiedzione). Widok był dobry - wszystko widziałem i chyba więcej widziałem niż z przodu. Podczas pierwszej częśći, dużo się uśmiechałem i cieszyłem się, że prawie wszystko zrozumiałem. Mój ulubiony bohater nazywał się Stanley Gardner. Wszystko jego żarty były zabawne i nie mogłem wytrzymać ze śmiechu, kiedy wyszedł w ręcznikiem na scenę. Kiedy była przerwa, nadal się śmiałem. Wtedy, kiedy sztuka znowu się rozpoczęła, przestałem się śmiać. Nie wiedziałem, że tyle razy można powiedzieć „pedał” i ludzie za każdym razem będą się śmiać. Przykro mi jest, że w Polsce można używać tego słowa, i ludzie nadal myślą, że to są żarty. Mogli powiedzieć „gej,” i myślę, że to słowa był wystarczyło. Według mnie, jeśli pozwolimy ludziom mówić „pedał,” Polacy nadal będą homofobiczni. W moim odczuciu to zepsuło całą sztukę.

Adrian z klasą w Teatrze Bagatela

Miałem szczęście żeby pójść na pokaz komedii w Teatrze Bagatela. Odkąd pierwszy raz wysiadłem z tramwaju na przystanku przy teatrze miałem chęć pójść tam na przedstawienie. Przedstawienie było zatytułowane „Mayday”. To była komedia bardzo łatwa do zrozumienia. Żarty były śmieszne i aktorzy wspaniali. Ta sztuka mogłaby urazić dużo ludzi, ale ja uważam, że każdy z dobrym poczuciem humoru i odpowiednim nastawieniem mógłby się na niej śmiać. Ogólnie to przedstawienie mi poprawiło humor i chciał bym wyszukać więcej sztuk Polskich to obejrzenia.


poniedziałek, 30 lipca 2018

Jeśli komedia, to tylko w Bagateli (Pablo Salvador López)


Co to jest komedia? Czy to chodzi po prostu o śmianie się z kogoś lub czegoś? Musiałem pójść do teatru Bagateli obejrzeć sztukę Mayday (Run for Your Wife Raya Cooneya), żeby zadać sobie to pytanie. Chociaż cieszę się z takiego sukcesu teatralnego, z pełną zadowoloną widownią na spektaklu, i myślę, że aktorzy dobrze zagrali i aranżacja sceny była pomysłowa, to przedstawienie nie mogło mi się podobać. Mimo że słaba fabuła nie jest żadnym atutem, to strach przed homoseksualistami i używanie słowa “pedał”, szczególnie w drugim akcie, są najpoważniejszym problemem. Oczywiście znam takie opowieści, też były dawno temu w Hiszpanii, ale obecnie wyglądają mi na nieświeże. Na pewno wolno śmiać się z gejów, jak i z reszty ludzi, ale nie wychodząc ani od stereotypów, ani lęku przed utratą męskości. W przeciwnym razie będzie, moim zdaniem, niska jakość.

Hiszpański przykład gatunku

Niesamowity Spektakl Mayday Mayday -- J. Lipski G5


Zawsze oglądałem przedstawienia w telewizji z moją mamą. Zwykle to była sztuka nagrana z Broadwaya. Nie spodziewałem się, że tak bardzo będę mi się podobało w teatrze, ale kiedy oglądałem śmieszny spektaklu "Mayday", zmieniłem swoje wyobrażenie o teatrze. Prze cały przestawienie smiałem i usmiechałem się. Od pierwszego wrażenia mogłem widzieć że Mayday będzie niesamowity. Od początku widziałem, że John Smith będzie miał Kłopoty. Temat sztuki jest z jednego kłamstwa Johna Smitha, wybucha mnóstwo kłamstw i kłopot. Temat tez można być uzazny za kontrowersyjny, ponieważ sztuka żartuje ze zdrady małżeńskiej. Polecam Mayday Państwu, którzy uwielbiają komedię. W teatrze możesz spędzić miły wiecor z dziewczyną albo z grupą przyjaciół. Oczywisty to nie będzie moje ostatni czas w teatrze!




niedziela, 29 lipca 2018

Plan Idealnego dnia w Krakowie-Sarah Chlodnicki

Kiedy będziesz w Krakowie i jesteś w Uniwersytecie Jagiellońskim na ulicy gołębiej, polecam przejść się do costa coffee na rogu ulicy jagiellońskiej. Bardzo blisko jest uniwersytetu i właśnie w tej kawiarni są bardzo miłe baristki i nigdy nie ma kolejki, więc szybko się dostaje kawę to polecam przejść przez rynek w kierunku galerii krakowskiej. Ta galeria to jest najwieksza galeria, jaką widziałam w polsce. Ta galeria tez ma wszystkie najlepsze sklepy i warto jest przejść się przez nią. Kiedy znudzi ci się zakupy ja zazwyczaj jadę z powrotem do akademika piast, ale nie wiem jak dojechać prosto z galerii, bo z galerii tylko tramwaj numer 3 jedzie przystanku i nie wiem dokąd ten tramwaj jedzie. Najłatwiej jest znów przejść się przez rynek w kierunku przystanku teatr bagatela, z tego przystanku jadą tramwaje numer 8,13,14,4, i 44 te tramwaje jadą w kierunku akademika. Kiedy wsiądziesz do tramwaju po prostu jedziesz około 10 minut i wysiądziesz na przystanku głowackiego. Nastepnie idzies ulicą piastowska do akademika. Przy akademiku są dwa miejsca, które bardzo polecam, kiedy będziesz głodny. Na ulicy Armii Krajowej jest stacja benzynowa Circle K i są otwarci 24 godziny, maja bardzo dobre zapiekanki. Niedaleko od stacji jest Uniwersytet AGH, w małym miasteczku studenckiego jest bardzo tania chińska restauracja, polecam tam chociaż raz zjeść, bo jest bardzo pyszne i tanie. Kiedy wieczór nadejdzie i chcesz iść z przyjaciółmi na drinka, to polecam bar Alchemia na Kazimierzu. Atmosfera w tym barze jest bardzo spokojna i możesz spokojnie wypić piwo i rozmawiać z przyjaciółmi. Nie wiem dokładnie jak tam dojechać bo kiedy ja tam jadę, to jadę uberem. Uber to po prostu jest aplikacja w telefonie, w której można zamówić kierowcę, żeby cię podwiózł.

sobota, 28 lipca 2018

Wyjazd weekendowy za miasto G4


Wyjazd weekendowy za miasto
Nasza grupa zaplanowała relaksujący weekend w naturalnej atmosferze niedaleko od Krakowa, więc wybraliśmy “Apartamenty Natura” w Tyńcu. Tam będziemy relaksować i bawić się, i będzie spokojnie.
Pensjonat  „Apartamenty Natura” jest tylko siedem kilometrów od centrum Krakowa. Pensjonat jest położony w sercu Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego. Są tam apartamenty dla 6 osób, dla 3 osób (z balkonem) i dla 1 osoby. Oczywiście zarezerwowaliśmy apartament dla 6 osób. Posiada on dwa łóżka i rozkładaną sofę, łazienkę z prysznicem, małą kuchnię (aneks kuchenny), telewizor i widok na ogród. W ogrodzie znajduje się miejsce na grill. W okolicy jest ośrodek sportowy (centrum sportowe J+J), klasztor benedyktynów, basen na świeżym powietrzu oraz wiele ścieżek do wędrówek pieszych i rowerowych. Poza tym, niedaleko jest Park Wodny, tylko 11 kilometrów.
W piątek po południu, po szkole, wsiadamy do autobusu i jedziemy do Pensjonatu "Apartamenty Natura" w Bielańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym. Tam zarezerwowaliśmy pokój dla 6 osób na weekend. Po przyjeździe odkładamy rzeczy, odpoczywamy i robimy zakupy. Aby wyjść ze stresującego tygodnia, nie robimy nic i wieczorem grillujemy. W sobotę wypożyczamy rowery i przejeżdżamy przez park. Możemy udać się do klasztoru benedyktynów, centrum sportowego J&J lub na basen. Wieczorem możemy mieć kolejny grill, nie robić nic lub uczyć się! W niedzielę będziemy spać do późna. Po południu możemy pójść na spacer lub położyć się na słońcu. Późnym popołudniem pakujemy rzeczy i wracamy do Krakowa.

piątek, 27 lipca 2018

Miły czas w Krakowie -- Jon Lipski G5


Kraków jest magicznym miastem, gdzie codziennie możesz odkrywać coś ciekawego i zabawnego. Pełen turystów, studentów i krakowian, to miasto jest położone nad Wisłą. W Krakowie każdy znajdzie coś dla siebie. Gdyby ktoś zapytał mnie o moje ulubione miejsca w Krakowie, powiedziałbym im o planach mojego idealnego dnia i jak go spędzić.

Najpierw z przystanku Teatr Bagatela dojdź do małego rynku. Na rogu Storalskiej i Siennej, znajdź spokojną kawiarnię, która nazywa się "Pierwszy Lokal na Stolarskiej po Lewej Stronie, idąc od Małego Rynku," i wejdź do środka i kup sobie kawę lub piwo, które wolisz i odpocznij. Klimat w Pierwszym Lokalu jest relaksujący i często nie ma tam zbyt wielu ludzi. Jeśli masz czas, polecam pożyczać książkę i spróbuj czytać po polsku. Następnie wyjdź z kawiarnii i dojdź do parku na Błoniach. Przejdź długą ulicę do parku i szukaj miejsce gdzie możesz pożyczać rolki. Polecam, żeby zrobić to z grupą przyjaciół, bo wtedy będzie zabawniej. Objedźcie park na rolkach po ścieżkach otaczających park. Uważajcie na innych, bo czasami, kiedy jest ciepła pogoda, wielu ludzi spaceruje albo jeździ na rowerach lub rolkach. Po wycieczce na rolkach, dojdźcie do Wawelu. Znajdźcie miejsc na trawie i leząć przy Wawelu. Możesz patrzeć na ludzi spacerujących nad Wisłą. Bawcie się dobrze i spędzcie doskonale czas z przyjaciółmi. Poczekaj tam aż nadejdzie zachód słońca. Potem, przyjdź do restauracji tajskiej i zamówcie " trzy smaki piekła." Zjedźcie i potem rozejdźcie się i wrócicie do Piasta.


Park Krakowski Błonia

Pierwszy 


Idealny dzień studenta w Krakowie Adrian Kunina G5

Kiedy jest się uczącym na Uniwersytecie Jagiellońskim, naj lepiej jest mieszkać w studenckim Akademiku Piast. Tam jest bardzo łatwo poznać studentów i zawrzeć przyjażnie. Kiedy się obudzisz w Piastcie musisz zawołac kolegów ktorzy chcą z tobą odwiedzać miasto. Idźcie pierw do zamku Królewskiego na Wawelu. Tam możesz zobaczyć wiele dziel sztuki z innych lat i się szybko nauczyć o historii Krakowa. Żeby dojść do zamku od uniwersytetu, trzeba przejść przez rynek po ulicy Grodzkiej na południe aż do końca. Kiedy się dojdzie do końca to bedzie wiadomo że jesteś przy bramach do zamku. Kiedy odwiedzisz katedrę i pałac z przewodnikiem napewno bedziesz głodny. Bardzo popularne miejsca na kolacje są bary mleczne. Mój ulubiony bar mleczny który wszystkim polecam się nazywa Bar Mleczny pod Temidą. Żeby tam dojść od zamku trzeba zejść z góry i wrócić ulicą Grodzką na połnoc. Po drodze do rynku bedziesz widziec po lewej stronie napis “Bar Mleczny pod Temidą” Tam napewno bedzie kolejka bo akurat bedzie czas jezdz kolację dla wszystkich Krakowianów. Polecam tam spróbować kotlet schabowy lob mielony z ziemiakami i zestaw surówek. Napewno bedzie dużo ludzi to polecam zabrać jedzenie na wynos i pojść sobie usiaść na murku żeby zjeżdż. Po zjedzeniu wracaj do Piasta na krotki odpoczynek. Kiedy odpoczniesz chwilę przebierz się w kapielowki i zabierz kolegow. Czas żeby jechać na Zalew Zakrzówek. Tam sa niesamowite skały i czysta woda. Niby nie wolno jest pływać w zalewie ale jezeli cię nikt nie złapie to chyba nie ma problemu. Na zalewie jest dłuzo ludzi ktorzy skakaja z ska do wody, i wielu nurkuje w wodzie. Kiedy bedziesz gotowy jechac na zalew, popać na applikacji Jakdojade żeby zobaczyc ktorym autobusem tam dojechać. Najszybszy autobus odjeżdza z przystanku na ulicy Armii Krajowej po drugiej stronie od Piasta. Jeżeli bedziesz mogl złapać autobus numer 114 to bez przesiadki dojedziesz za trzynaście przystanków.  Kiedy wysiądzie na ulicy Norybieskiej, musisz iść na piechote jeden kilometr na północ do konca ulicy Wylom.  Tam bedzie budka gdzie bedziesz mogł kupic bilet żeby wejść do prywatnego zalewu. Trzeba obejść jezoro żeby znaleść miejsce do siedzenia. Po pływaniu trzeba wrócić do Piast na następny posziłek. Jedzenie nie jest takie dobre jak w barze mlecznym ale da się jeść. Po obiedzie jest czas iść się bawić do klubu Shakers na ulicy Szewskiej. Żeby tam dojechac tramwajem jedzie się tak jak na Uniwersytet. Klub jest naprzeciwko McDonalda. Tam bawcię się dopóki wystarczy wam sił i wracajcie do domu.



środa, 25 lipca 2018

Idealy Dnia w Krakowie (Mateusz Wysocki)


Po zajęciach, wyjdź z Rynku Głównego i przejdź do ulicy Starowiślnej. Idź dalej ulicą Starowiślną i po pół kilometra znajdziesz tam Wegeteriańskie Kebaby. Zjesz tam przepyszne wegeteriańskie kebaby i potem dalej dojdziesz na Kazimierz. Przejdź do Wisły i nadal idź aż znajdziesz Kładkę Bernatka. Przejdź kładkę i spójrz na rzeźby wiszące nad kładką. Jeżeli spacerujesz z kimś i jak macie ochotę, dodajcie swoją kłódkę do kładki. Potem znajdź najbliższy przystanek z nazwą przystanku Starodom i tam wsiądź do tramwaju jadącego do Nowej Huty. Tam wysiądź przy placu Ronalda Reagana i obejdź połowę placu i szukaj lodziarni Good Lood. Kup sobie lody – polecam lody Ferrero Rocher. Potem, kiedy skończysz jeść lody, wsiądź do tramwaju w kierunku Bronowic i wysiądź, kiedy dojedziesz do przystanku Głowackiego. Przejdź na drugą stronę ulicę, idź aż do alei 3 maja i skręć tam w lewo. Idź prosto do Parku Jordana i tam spaceruj aż się zmęczysz. Wyjdź z parku na ulicę Henryka Reymana i podejdź do ulicy Nawojki i po lewej stronie znajduje się kawiarnia „Kawiory 8”. Odpocznij tam i kup sobie naleśniki i kawę. Nawet można tam odrabiać pracę domową. Mam nadzieję, że dzień był pełny dobrej zabawy.



Idealny dzień w Krakowie (Pablo Salvador López)


Jeśli jesteś przed Collegium Maius, przejdź przez Planty i, na ulicy Straszewskiego, skręć w prawo aż do Teatru Bagatela. Pójdź prosto ulicą Krupniczą i wreszcie znajdziesz po lewej stronie Dom Mehoffera. Józef Mehoffer, ważny polski artysta secesji, mieszkał tutaj, i można zwiedzić jego dom, który jest zachowany tak jak w dniu jego śmierci. Poza tym jest też bardzo piękny ogród, który chyba zainspirował kolegów Mehoffera. Warto jeść śniadanie w kawiarni i obejrzeć drzewa i kwiaty.
Wypocząwszy, pójdź dalej ulicą Krupniczą, przejdź przez aleję Adama Mickiewicza i pójdź dalej: na końcu dojdziesz do parku Jordana, gdzie jest dużo więcej niż zielona trawa; spacerując możesz zobaczyć też popiersia wielu wybitnych Polaków: bohaterów, pisarzy itd., i również pomnik symbolu Armii Krajowej – Niedźwiedzia Wojtka. W weekend jest wiele spacerujących rodzin, deskorolkarzy i ludzi pływających kajakami i rowerami wodnymi po stawie.
Wróciwszy na aleję Mickiewicza, skręć w prawo i, mijając Bibliotekę Jagiellońską, przyjdziesz do Muzeum Narodowego. Warto je zwiedzić, chociaż stałe wystawy nie są, moim zdaniem, bardzo interesujące. Na szczęście czasowe wystawy są lepsze (teraz, np., o nowoczesnej polskiej sztuce i o polskich komiksach) i możemy też podziwiać “Damę z gronostajem” Leonarda.
Przejdź przez aleję Mickiewicza i skręć w lewo, żeby wrócić na ulicę Krupniczą. Po przejściu ulicą Krupniczą będziesz znowu na ulicy Straszewskiego. Skręć tam w prawo i za kilkaset metrów jest po prawej stronie restauracja Smakołyki, gdzie możesz spokojnie jeść obiad i czytać lub rozmawiać otoczony klimatyczną atmosferą.
Po takiej przerwie, pójdź aż do Teatru Bagatela i na przystanku wsiądź do tramwaju jadącego do Nowej Huty. Po mniej więcej pół godziny wysiądź na przystanku Plac Centralny tej słynnej części Krakowa. Spaceruj po jej szerokich alejach i, jeśli masz czas, zwiedź Muzeum PRL-U na alei Jana Pawła II. Jest też zieleń: skwery, parki i duża łąka. Na wprost Placu Centralnego, po lewej stronie na alei Róż jest bar mleczny “Centralny”. Polecam go, choć nigdy tam nie jadłem: kolejka była taka długa, kiedy poszedłem, że zrezygnowałem. Ze względu na popularność tego baru musi tam być pyszne. Po drugiej stronie alei jest dobra lodziarnia, Good Lood: jeśli nie możesz jeść dania głównego, przynajmniej jest deser!
Wróciwszy do przystanku przy Teatrze Bagatela, przejdź znowu przez Planty, skręć w lewo, pójdź aż na placu Szczepańskiego i skręć w ulicę Świętego Tomasza. Po kilkaset metrach jest po prawej stronie kino ARS. To jest stare kino z małymi salami, każdą inną: aranżacja różnych sal jest interesująca. Ale najważniejsze jest to, że bilety są tanie i repertuar jest bardzo dobry, często z napisami po angielsku.