W czwartek wieczorem nasza klasa B2 poszła
do Teatru Bagateli. Lekki deszcz nadchodził podczas naszej podróże. Spotkaliśmy
się obok teatru o 18:55, weszliśmy do teatru. Siedzieliśmy na drugim piętrze i myślałem,
że trudno mi będzie słyszeć wszystko, ale oglądałem bez problemu (oprócz momentu,
kiedy coś za szybko został powiedzione). Widok był dobry - wszystko widziałem i
chyba więcej widziałem niż z przodu. Podczas pierwszej częśći, dużo się uśmiechałem
i cieszyłem się, że prawie wszystko zrozumiałem. Mój ulubiony bohater nazywał się
Stanley Gardner. Wszystko jego żarty były zabawne i nie mogłem wytrzymać ze śmiechu,
kiedy wyszedł w ręcznikiem na scenę. Kiedy była przerwa, nadal się śmiałem.
Wtedy, kiedy sztuka znowu się rozpoczęła, przestałem się śmiać. Nie wiedziałem,
że tyle razy można powiedzieć „pedał” i ludzie za każdym razem będą się śmiać.
Przykro mi jest, że w Polsce można używać tego słowa, i ludzie nadal myślą, że
to są żarty. Mogli powiedzieć „gej,” i myślę, że to słowa był wystarczyło. Według
mnie, jeśli pozwolimy ludziom mówić „pedał,” Polacy nadal będą homofobiczni. W moim odczuciu
to zepsuło całą sztukę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz